środa, 21 sierpnia 2013

10.Nierozłączni odc.2

  
(c) śliczne ikonki Rickley

Siema!
W sumie to nie ma za bardzo tu o czym pisać, na polu jest już zimno, zbliża się jesień. Nie wiem, jak wy, ale ja mimo wszystko lubię te kolorowe, spadające liście i tą ponurą, aczkolwiek wesołą jesienną pogodę hahaha:D Sama nie wiem, dlaczego jeszcze piszę tego bloga. Rzuciłam starego, a na tym jest nudno, aczkolwiek mam wenę, więc chyba tylko dlatego. Jeśli będziecie chcieli notki, będę pisała, choć sama zastanawiam się, ilu was tu jest, bo wydaje mi się, że o wiele mniej, niż dawniej. No cóż. Ale jestem, piszę. Czytajcie. Będzie dobrze.

Nierozłączni odc.2
Katy siedziała sama na poddaszu, podczas 10 już z kolei randki Hanny z Jasonem. Praktycznie co noc razem gdzieś wychodzili, a ciemnowłosa zostawała w domu ze swoimi myślami i wyrzutami sumienia. Dręczyła ją tylko jedna myśl: dlaczego on jej nie powiedział? Czy jest na tyle fałszywy, że nie przeszkadza mu ten incydent, czy też może zapomniał o wszystkim? I co ona ma teraz zrobić? Hanna przecież ją znienawidzi, jeśli się dowie. Ale przeciągane kłamstwo, to przecież większe kłamstwo.

Na ziemię sprowadziło ją pukanie do drzwi. Czym prędzej zbiegła na dół i otworzyła przyjaciółce.
-Hej, i jak było?
-Cudownie! Pamiętasz ten film o zombie w roli głównej?
-Ten, w którym ten gościu z koparki został zjedzony?
-Tak.
-Mhm.- Mruknęła ciemnowłosa.
-Byliśmy właśnie na nim.
-To cudownie.-Katy udała entuzjazm.

-Chodź, wyjmę ciasto z piekarnika, ty jak zwykle zapomniałaś!
-Przepraszam. - Powiedziała cicho Katy.
-A coś ty taka przygnębiona?
-Sama nie wiem, Han, daj spokój.
-Mam nadzieję, że nie będzie ci przykro, że dzisiaj wieczorem Jason zaprosił mnie do jakiegoś klubu?
-Nie. Zostanę sama, lubię zostawać sama. To takie.. fascynujące.
-Przestań Katy - powiedziała rudowłosa - wiem, że spędzam z nim teraz dużo czasu, ale w końcu to on organizuje te wszystkie wyjścia, a ja.. nie potrafię odmówić! Chyba naprawdę go kocham. Ale nie martw się, sobotę spędzimy razem!
-Spokojnie, Hanna! Twoje szczęście to również moje, tak?
-No niby tak, ale widzę, że jest ci przykro.
-Nic mi nie jest, naprawdę.

-Nie musisz udawać szczęśliwej!
-Ale taka jestem, idź na górę się przygotować na wieczór. I weź proszę te kolczyki ode mnie, będą ci pasować do sukienki.

WIECZOREM
-Wiesz, te kolczyki chyba pogrubiają mi twarz.
-Wyglądasz w nich świetnie, nie marudź!
Rozmowę przyjaciółek przerwał dzwonek do drzwi.

-Witaj skarbie, mam coś dla ciebie!- chłopak wręczył dziewczynie prezent.
-Aww, Jason, nie musiałeś!

-Jak słodko, aż rzygam tęczą.- Pomyślała Katy, lecz zaraz potem powiedziała: "bawcie się dobrze, tylko nie za dobrze!" i mrugnęła porozumiewawczo go przyjaciółki.

<Boże, co ja zrobiłam. Oni są taką świetną parą! A Jason z wyrzutów sumienia kupuje jej jakieś różowe prezenty. A co z Mikiem? Jemu też nie powiem, bo boję się go stracić?>

<Nie mogę na siebie patrzeć. Ehh>

PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ
<Nie ma nic lepszego na poprawienie humoru niż jakaś nudna, głupia książka. O, słyszę dzwonek do drzwi, pewnie już wrócili.>

-Ćśś, nie możemy obudzić Katy. - zaśmiała się Hanna.
-Jest na górze?
-Tak, o tej porze pewnie już śpi.

-Do zobaczenia jutro.- powiedział Jason, łapiąc Hannę za tyłek. Ta zachichotała i pożegnała chłopaka.

<Lepiej pójdę spać, Hanna za chwilę tu będzie.>

RANO
<Zasypiam wcześnie i budzę się późno. Ehh. Chyba zadzwonię do Jasona, muszę go zapytać, co dalej z tym zrobimy. Pewnie już wstał.>

Kiedy szatynka wykręcała jego numer, jej ręce trzęsły się niemiłosiernie, jednak dalej wciskała kolejne cyfry.

-Halo?- Usłyszała w słuchawce głos chłopaka i zdrętwiała.
<Odezwij się, Katy>
-Halo, Nick, czy to ty? Odezwij się, to nie jest śmieszne.
<Nick, jaki Nick?> Ciemnowłosa dalej nie mogła wypowiedzieć ani słowa.
-Nick, chłopie, jeśli to ty, to wiedz, że jestem już blisko. Tak, niedługo będziemy ją mieli.- Powiedział Jason.
Teraz dopiero Katy przestraszyła się nie na żarty. Czy on mówił o...

-Dobra, to nie jest zabawne. Zadzwoń, jak zmądrzejesz, idioto. A ty, blondyn, nie tak mocno z tą lalą. Musi przeżyć.

i jak wam się podoba?
xoxo, Wasza Lu!

15 komentarzy:

  1. Jeej jedne z moich ulubionych fotostory wróciło ! ;) Świetnie opisałaś 2 część. Czekam na kolejną ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Robi się ciekawie, czekam na ciąg dalszy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O widzę nowy wygląd! Fajnie, że wróciłaś, ale to czy ty chcesz pisać dalej to twój wybór ;) ja na pewno będę wpadać. Też lubię jesień! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zrobiłaś to ostatnie zdjęcie? :D Świetny blog /Noreen z sim--diary :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiam się, czy Ty nie jesteś Fallen? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fallen niestety nie, ale, dobra wiadomość, ona też zastanawia się, czy nie wrócić na bloga :D

      Usuń
    2. Tomek nie zgaduj, bo nie odpowiem :D

      Usuń
    3. To może chociaż na gg, czy coś? xd Wiem, jestem ciekawski :D

      Usuń
    4. założę, takie blogowe, żebyście mogli pisać, pytać, porozmawiać, itp, numer podam w nn:)

      Usuń
  6. Dzieki za uzycie ikon <3 Pisz dalej pisz, bo jestes tym swietna a poza tym jestes jedyna ktora wciaz prowadzi bloga o the sims 2! Fotostory super , OMG ostatnie zdjecie :o xd
    A jak dla mnie piszesz jak Luflee z sim studio ^o^

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne fotostory!!!!

    OdpowiedzUsuń